Witajcie kobiety ,
Wraz z zmianą wyglądu bloga przychodzę do was z nowym postem . Dziś pod lupę biorę Peel off - Marion SPA. Jest to wygładzająca maseczka w formie żelu . Czy rzeczywiście wygładza ? Co mi się w niej podoba ? W dalszej części wstawię zdjęcie ściąganej 'skórki ' ☺
Oto co napisał producent oraz co ja zauważyłam :
- oczyszcza pory
- faktycznie wchłania na jakiś czas nadmiar sebum
- skóra napięta
- gładka ♥
- czysta
- fajnie odchodzi od skóry - bezproblemowo
Tutaj efekt już przy ściąganiu maski z twarzy jak widać bez problemu ' skóra ' maski odchodzi.
Śmieje się zawsze ,że zrzucam skórę jak wąż i mam nową świeżutką skórę . Tak jest bo nasza skóra jest lekko nawilżona elastyczna , pełna życia , zaczerwienienia zostają zredukowane. Zapach maski też świeży aż z chęcią nosimy ją przez 15 minut :)
Po niżej oczywiście producent zamieścił sposób użycia . Czasem nie trzeba zmywać ciepłą wodą jak się dobrze nałoży , ściąga się maska jednym ruchem co na pewno jest plusem tej o to maski peel off.
Uwaga : Nie nakładać blisko włosów to prawda raz przez przypadek nałożyłam na moje baby hair i z trudem ściągnęłam , to samo tyczy się brwi :)
Skład
Ja akurat miałam z ekstraktem z wiśni i moreli ale wcześniej też z ekstraktem z ananasa i brzoskwini.
Zapach nieziemski .
Jedyny minus to taki ,że aż tak nie oczyszcza skóry wyrównuje lekko koloryt jedynie i zmiękcza skórki .
Cena to koło 3zł za 6 ml - mi starcza na max 4 użycia , dlatego myślę ,że cena nie jest wygórowana .Serdecznie polecam :)
Buziaki PetiteChere .
Wygląd na plus ;-)) . A maseczkę sama używam i też lubię , coś jeszcze polecasz tej firmy ?
OdpowiedzUsuńo Kokardki - uroczo ;) no jakie masz ponętne usta ;D a faktycznie efekt jak ściągania skóry ;D
OdpowiedzUsuńLubię maseczki peel-off. Tej jeszcze nie miałam ale na pewno niebawem się skuszę.
OdpowiedzUsuńNie znam tej maski.
OdpowiedzUsuń